Jak negocjować benefity w pracy?

Szukasz nowej pracy? A może przygotowujesz się do rozmowy z przełożonym w sprawie lepszych warunków finansowych? Pracujesz w ramach home office i zastanawiasz się, czy warto ubiegać się o pokrycie kosztów związanych z pracą zdalną? Odpowiedzi na te i inne pytania przynosi rozmowa z dr Anną Dolot, trenerką biznesu, Talent Development Business Partnerem w Selvita SA.

Słynne owocowe czwartki to dziś zdecydowanie za mało, by poczuć wsparcie ze strony pracodawcy. W czasach inflacji w cenie są przede wszystkim takie benefity, dzięki którym pracownik zyskuje odciążenie w codziennych wydatkach. Spójrzmy więc na listę świadczeń: pakiet medyczny – im szerszy zakres, tym lepiej, by można było (najlepiej wspólnie z rodziną) skorzystać z kompleksowej opieki. Ubezpieczenie na życie – to również przydatny dodatek, w który nie musimy inwestować, gdy zapewnia nam to pracodawca. Dofinansowanie posiłków w pracy? Bardzo praktyczne rozwiązanie, pozwalające zaoszczędzić czas i pieniądze – wszyscy wiem, jak ceny żywności mocno szybują. Dodatkowy płatny urlop – duże wsparcie dla domowego budżetu, a przy tym szansa na realizację planów i upragniony dłuższy odpoczynek. Szkolenia, kursy specjalistyczne i językowe, studia podyplomowe – sfinansowane w stu procentach lub dofinansowane przez pracodawcę pozwalają zaoszczędzić co najmniej kilka tysięcy złotych. Przykładów świadczeń pozapłacowych jest o wiele więcej, a pracownicy coraz uważniej przyglądają się proponowanym pakietom, by móc ocenić, co faktycznie będzie stanowić wartość dodaną do pensji, a co będzie jedynie drobnym bonusem. Z badania Sodexo Benefits and Rewards Services Polska wynika, że aż 73% pracowników oczekuje, że pracodawca będzie ich wspierać w trudnej sytuacji. Jak z kolei pokazuje badanie Pracuj.pl "Polacy w nowym środowisku pracy", ponad 7 na 10 respondentów deklaruje, że oszczędzałoby więcej środków, gdyby otrzymało większą pensję. Aż 66% badanych Polaków przyznało, że musi mocno ciąć koszty życia codziennego, by móc odłożyć pieniądze.

Czy dzisiaj pracownicy bardziej zwracają uwagę na świadczenia pozapłacowe?

Anna Dolot: Sytuacja gospodarcza w kraju i na świecie nie jest łatwa, wszyscy odczuwamy skutki inflacji, dlatego widoczna jest presja podwyżkowa w organizacjach. Pracownikom zależy na tym, by wynagrodzenia rosły adekwatnie do realiów, w których funkcjonują. Zwracają również uwagę na ofertę benefitów - mile widziane są wszelkie dodatki, które wzmocnią portfel pracownika i będą dla niego użyteczne i przydatne. Zdarza się, że jeśli pracodawca nie może zaproponować wyższego wynagrodzenia, to stara się to zrekompensować właśnie poprzez pakiet świadczeń pozapłacowych.

Jak się przygotować do rozmowy o benefitach podczas rekrutacji?

Anna Dolot: Zwykle już w ogłoszeniu o pracy znajduje się informacja na temat oferowanych benefitów. Jeśli jej nie ma, dopytajmy podczas spotkania z rekruterem. To ważne, żeby doprecyzować, co konkretnie firma proponuje. Przykładowo praca zdalna jako benefit jest bardzo ogólnym pojęciem i w różnych organizacjach może oznaczać bardzo różne warunki. Dowiedzmy się więc, czy chodzi o stuprocentowy home office, czy może pracę w trybie hybrydowym. Ile dni w tygodniu, miesiącu? Czy wiąże się też z delegacjami i podróżami do siedziby firmy? Jeśli tak, to jak często? Jeśli praca odbywa się z domu, to w jakich godzinach należy być dostępnym? Czy w ciągu dnia można opuścić swoje zdalne stanowisko pracy i wyjść na 2-3 godziny? Ustalmy również, jak wygląda codzienna komunikacja w zespole pracującym zdalnie, a także czy onboarding będzie odbywać się online, czy w siedzibie firmy.

Wracając do kwestii innych benefitów – zastanówmy się przed rozmową, o co chcielibyśmy dopytać. Być może są jakieś świadczenia, na których nam bardzo zależy, ale nie ma ich w ofercie i możemy potraktować je jako przedmiot negocjacji. Przykładowo: nie do końca satysfakcjonuje nas proponowana wysokość wynagrodzenia, więc możemy porozmawiać np. o możliwości dofinansowania studiów podyplomowych w przyszłości, bardziej elastycznym grafiku pracy i dodatkowych dniach na pracę zdalną czy innych benefitach, które będą stanowić wartościowe uzupełnienie pensji. Być może w firmie nie ma świadczenia, na którym nam bardzo zależy, więc możemy o tym porozmawiać i potraktować jako element negocjacji. Ale zachęcam, by robić to bardziej „miękko”, nie stawiać twardych warunków, nie podchodzić do sprawy roszczeniowo, tylko szukać rozwiązań, które dają obopólne korzyści. Jeśli zależy nam na dofinansowaniu studiów podyplomowych, udowodnijmy przełożonym, że to inwestycja, która zaprocentuje w codziennej pracy, pozwoli na podjęcie nowych projektów dzięki temu, że będziemy mieć dodatkowe kwalifikacje.

Szukasz pracy? Zwróć uwagę na benefity

A co z pracą zdalną? Dla wielu osób to dzisiaj jedno z podstawowych kryteriów oceny oferty zatrudnienia. Czy dla pracodawców również jest to coś naturalnego i obowiązkowego, czy traktują to jako benefit do negocjacji?

Anna Dolot: Znaczna część korporacji rzeczywiście utrzymała model pracy hybrydowej czy w niemal stu procentach zdalnej. Wiele firm traktuje to jako wyjście naprzeciw potrzebom pracowników. Praca zdalna postrzegana jest jako benefit sam w sobie, jako cenne udogodnienie. Sądzę, że firmy, które nie będą chciały zachować elastyczności w tym względzie, będą stawiały twarde warunki i będą zamknięte na dyskusje z pracownikami i na negocjowanie możliwości częściowej pracy z domu, zwyczajnie będą na tym tracić. Pracownik czy kandydat do pracy, któremu zależy na home office, będzie zapewne rozglądać się za ofertami pracy w firmach, które dopuszczają takie rozwiązanie.

Praca zdalna. Nowa perspektywa

Jak negocjować home office z pracodawcą, u którego praca odbywa się wyłącznie stacjonarnie?

Anna Dolot: Są zawody, których nie da się wykonywać zdalnie i naturalnie tutaj pola do negocjacji nie ma. Ale są też firmy, w których na wszystkich lub części stanowisk pracę można wykonywać w systemie hybrydowym czy zdalnym, ale barierą okazują się przekonania i nastawienie pracodawców. Jeśli więc praca odbywa się wyłącznie stacjonarnie, a nam zależy nam na wynegocjowaniu choćby jednego dnia tygodniowo w ramach home office, warto przygotować sobie wcześniej listę konkretnych argumentów. Przede wszystkim wskażmy na oszczędność czasu, dzięki której łatwiej nam godzić życie zawodowe z osobistym, co z kolei przekłada się na nasz lepszy dobrostan, efektywność w pracy, większą wydajność. Możemy też podkreślić, że praca w ramach home office będzie sprzyjać większej koncentracji i w tym czasie będziemy zajmować się zadaniami, które wymagają dużego skupienia i indywidualnego zaangażowania, natomiast projekty związane z pracą zespołową, wymianą wiedzy, kreatywnymi burzami mózgów etc., będziemy realizować w biurze. Udowodnijmy, że jesteśmy w stanie efektywnie pracować poza siedzibą firmy, na czym zyskają wszyscy – pracownik, zespół, przełożony. Podkreślmy też rolę zaufania i elastyczności jako elementów, które szczególnie doceniamy we współpracy. Zapewnijmy również o naszej otwartości na szukanie kompromisowych rozwiązań i gotowości, by ustalić i zaplanować wszelkie szczegóły, dzięki którym przejście na home office przebiegnie sprawnie i płynnie. Z moich obserwacji wynika, że najmłodsze pokolenia pracowników bardzo cenią sobie elastyczne godziny pracy i możliwość pracy zdalnej, ale jednocześnie wskazują na trudność z pozyskiwaniem wiedzy w trybie online czy z organizowaniem sobie pracy w warunkach domowych. Praca zdalna to jest coś, czego się stale uczą, dlatego tak ważne jest, by poświęcić im czas na wyjaśnienie różnych kwestii, udzielenie wskazówek czy odpowiedzi na nurtujące pytania. Wbrew pozorom młodym ludziom często bardzo brakuje relacji, dlatego cenią sobie możliwość uczenia się od współpracowników, integrowania się z zespołem. Mało kto z pokolenia Z chce pracować wyłącznie zdalnie – warto to mieć na uwadze, planując system pracy.

Czy Polacy dostają benefity lub premię za zaangażowanie w pracę?

Niektóre benefity – w obecnej sytuacji postpandemicznej, w dobie wysokiej inflacji – przestały zadowalać pracowników i realnie odpowiadać na ich potrzeby. Jak podjąć ten temat w rozmowie z przełożonym?

Anna Dolot: Dużo zależy od kultury organizacji panującej w firmie. Jeśli pracodawca praktykuje np. regularne badanie satysfakcji pracowniczej czy weryfikowanie potrzeb benefitowych w formie anonimowej ankiety, wówczas pracownicy mają szansę wyrazić swoje zdanie i opinię na temat aktualnej oferty świadczeń. Jeśli takich rozwiązań brakuje, warto postawić na szczery dialog. Podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Zwrócić uwagę na fakt, że sytuacja się zmieniła, co sprawiło, że zmieniły się też potrzeby pracowników, którym obecnie bardzo zależy na wzmocnieniu siły nabywczej. Warto więc wdrożyć takie świadczenia, które będą efektywne i faktycznie wspierające zatrudnionych. Być może pracodawca nie ma takiej świadomości, nie wie, czego oczekują pracownicy. Najlepszym rozwiązaniem będzie w tej sytuacji konstruktywna rozmowa.

Kreator CV: stwórz za darmo w 3 prostych krokach skuteczne i profesjonalne CV
Stwórz CV