Za mało – nie cenimy się, za dużo – mamy wygórowane wymagania i muchy w nosie. Pytanie, jaką oczekiwaną pensję podać na rozmowie o pracę spędza sen z powiek niejednego kandydata. Czy istnieje złoty środek, aby nie przesadzić ani w jedną, ani w drugą stronę?
Kto zawyża?
Na podstawie rozmów przeprowadzonych przez Pracuj.pl z rekruterami z różnych firm, skłonny do przeceniania swojej wartości na rynku pracy jest tak zwany Igrek, a więc dwudziestoparolatek, dopiero zaczynający swoją przygodę z karierą zawodową. Dlaczego? Zazwyczaj taki kandydat nie orientuje się jeszcze dobrze w zasadach rządzących rynkiem pracy, a jednocześnie chce mieć fundusze na życie zgodne z wymarzonym standardem
Wg badania Campus 2012 student i absolwent chce zarabiać:
- 2091 zł na rękę na początku kariery
- 3 600 zł netto po 3 latach zawodowych zmagań
Ile może dostać? Dane GUS pokazują, że przeciętne wynagrodzenie w IV kwartale 2012 wyniosło 2600 zł netto. Igrek jest także często wyzwaniem dla pracodawcy – bo jak pogodzić wymagania wartościowego, ale niedoświadczonego kandydata z możliwościami firmy?
Poza Igrekami, wysokie oczekiwania finansowe mają także osoby wyławiane przez headhunterów, które same nie szukają pracy i nie mają też dużej motywacji do jej zmiany. Wcale nie chciałam zmieniać pracy, ale skoro zadzwonił headhunter, to dla wprawy poszłam na rozmowę – opowiada Alicja, pracowniczka branży FMCG – Podałam wysoką pensję z myślą, że jeśli odejdę, to tylko za naprawdę dużą kasę.
Kto zaniża?
Nie ma wątpliwości, że skłonne do podawania niższych wymagań finansowych są osoby, które od dłuższego czasu nie mogą znaleźć pracy i ich oczekiwania stopniowo maleją. Chcą pracować i tyle.
Na obniżenie przewidywanej pensji są także skłonni zgodzić się kandydaci, którzy znajdą super atrakcyjną ofertę albo bardzo zależy im na stanowisku w danej firmie. Jeślipracodawca ma bardzo dobrą opinię na rynku, a pracownik szansę na rozwój, jest skłonny do obniżenia swoich wymagań.
Liczyć na swój nos?
Realna wycena swoich kompetencji i doświadczenia w kontekście całego rynku pracy nie jest łatwa. Jeśli w ofercie pracy nie ma podanego wynagrodzenia (a najczęściej nie ma), jesteśmy zdani na siebie. I wiele osób tylko na sobie polega, podając wynagrodzenie, które zaspokoiłoby ich potrzeby życiowe czy też ambicje.
Nie jest to do końca dobre rozwiązanie, ponieważ znacznie zawyżone wynagrodzenie może prowadzić do szybszego wykreślenia kandydata z listy mających szansę na zatrudnienie. Na takie posunięcie mogą pozwolić sobie tylko osoby, które są rzeczywiście cenionymi specjalistami w danej dziedzinie. Tyle że oni najczęściej doskonale znają swoją wartość na rynku pracy.
Jak więc się wycenić?
Niektórzy próbują zasięgnąć języka, aby przyszłemu pracodawcy podać realne oczekiwania. Wg naszych fanów na Facebooku, częstym sposobem jest sondowanie znajomych z branży, rzadziej pracowników firmy, do której aplikujemy. Bywa też, że szukamy informacji na forach internetowych. Te źródła nie są jednak zawsze dobrym przewodnikiem – kolega może mieć większe doświadczenie czy różniące się detalami stanowisko, więc jego pensja nie musi być dla nas wcale wartościową wskazówką.
Najpewniejsze źródło informacji o wynagrodzeniach? Będą to pewnie raporty płacowe. Już dzisiaj wypełnij ankietę i dowiedz się, ile powinieneś zarabiać!
A Wy jak szacujecie Waszą wartość na rynku pracy?